środa, 8 kwietnia 2015

Święta, święta i po świętach...

Hej!

Co tam u Was? Bo u mnie nawet ok :) ale chyba tylko dlatego, że ja dopiero w poniedziałek zaczynam szkołę.

Święta w sumie spędziłam w domu, z sąsiadami z którymi spędziliśmy każdy dzień ostatnio. W Wielki Piątek byłam w kościele o 15.00, później jeszcze na herbacie u znajomych i w sumie nic spektakularnego już nie robiłam. W Wielką Sobotę, wstałam rano i ustroiłam koszyczek do święcenia i o 13.00 byliśmy go poświęcić, a przy okazji też się wyspowiadaliśmy. Akurat spoko bo byliśmy w polskim kościele :D A w Niedzielę Zmartwychwstania byłam z moją rodziną i sąsiadami w kościele o 5.30 :/ Wróciliśmy o 7.30, ja poszłam umyć włosy i poszłam pomóc drugiej sąsiadce, bo wszyscy, czyli inni sąsiedzi też, byliśmy zaproszeni na śniadanie. Ja poszłam pomóc o 8.15, a śniadanie było o 9.00. Wieczorem byliśmy jeszcze na kolacji w chińskiej restauracji. A w Lany Poniedziałek przyjechali do nas wujek z jego rodziną. Fajnie było, posiedzieliśmy sobie itd. Pojechali już wczoraj jakoś o 11.30 bo długa droga przed nimi, ponad 450 km.

Wczoraj też ja z moim bratem i koleżanką pojechaliśmy sobie do pobliskiego miasta na zakupy. Mi sie podoba że ja z moim bratem nie musimy płacić za pojedynczy bilet, bo mamy już wykupione na cały miesiąc gdzie chcemy. Ja byłam w takich sklepach jak New Yorker, Douglas i DM. Jaram się, bo kupiłam sobie kolejne balsamy EOS. Pierwszy mam jakieś 2 tygodnie i jest świetny, dlatego myślę że na blogu pojawi się niebawem recenzja tych produktów.
 
Więcej zdjęć itd będzie w kolejnej recenzji.
Teraz jeszcze kilka innych zdjęć z tego tygodnia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz